Co to za Figle? Czyli jak uszczęśliwiać innych to przez jedzenie
Jak powiedział Steve Jobs: „Jeśli chcesz zadowolić wszystkich, zacznij sprzedawać lody”. Po rozmowie z Łukaszem Hodurek wiemy, że zadowolenie z tej decyzji jest obustronne. Zapraszamy za kulisy Figli, skąd dowiesz się, że Twoje ulubione lody powstały z pistacji zbieranych na zboczach wulkanu Etna i wiele więcej… 🍦
Figle – co to za miejsce?
„Figle” to odpowiedź na pomysł, aby zrobić lodziarnię całoroczną. A produkcją lodów zajmuję się już od ponad 15 lat! Firma, z której się wywodzę i którą dalej współtworzę to „Lody Bracia Hodurek”. Mamy w Krakowie cztery punkty: Zwierzyniecka, Kalwaryjska, Komandosów i Stachowicza. Kojarzysz?
No oczywiście! A skąd ta figlarna nazwa na Waszą kawiarnię?
Nazwę wymyśliła nam Kati Płachecka podczas burzy mózgów i od razu mi siadła, szczególnie, że lubię zmieniać w lodach standardy i łączyć elementy, które na pierwszy rzut oka wydają się do siebie nie pasować. Kiedyś usłyszałem, że w Szczecinie nakręcili lody o smaku Paprykarza Szczecińskiego, poczułem się na tyle zainspirowany, że zacząłem szukać smaków na domowym podwórku – tak powstały lody o smaku obwarzanka Krakowskiego, które spotkały się ze świetnym odbiorem. Poszedłem za ciosem i stworzyłem lody o smaku oscypka z żurawiną, ludzie pytali, dlaczego pojawiają się tak rzadko 😉 Przyznaj, że to figlarne.
Ogromnie! Czy po Twojej stronie jest koncepcja i szukanie inspiracji, czy również produkcja?
Odpowiadamy za całość. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że w Figlach mamy dokładnie te same lody, co w lodziarniach Braci Hodurek. Nie raz się uśmiecham, słysząc fragmenty rozmów, w których ludzie zastanawiają się, czy nasza borówka jest lepsza od lodów borówkowych Braci Hodurek, czy jednak nie. Z tą różnicą, że „Figlach” zawsze można dostać wszystkie moje, a myślę, że również Wasze ulubione smaki codziennie. Takie jak pistacja, śmietanka z kremem pistacjowym czy top-topów sernik baskijski.
Skąd pomysł na ten smak?
Wszyscy znający sernik baskijski, kojarzą przepis oczywiście od Rozkosznego. Zrobiliśmy go na święta i siadł tak dobrze, że przenieśli go na lody. Kremowy, słony serek, duża ilość soli i chrupiące ciasteczka. Ludzie przychodzą i się zajadają, a ja siedząc na ławeczce przed lokalem, czerpię satysfakcję z ich widoku i zasłyszanych komentarzy w stylu: „najlepsze lody, jakie jadłem!”. Uszczęśliwianie ludzi przez jedzenie jest bardzo budujące. Z resztą tak jak powiedział Steve Jobs: „jeśli chcesz wszystkich uszczęśliwić, zacznij sprzedawać lody”.
Oj widzę, że wziąłeś sobie te słowa do serca!
Zdecydowanie tak. Nieustannie poszukuje inspiracji i staram się je wcielać w życie, dodatkowo kieruje się zasadą, że jeśli mi jakieś lody nie smakują, to nie puszczam ich do lodziarni. Pozostaję w zgodzie ze sobą i swoimi upodobaniami smakowymi.
A jakie warunki trzeba spełnić, żeby lody wyszły tak dobrze, aby były na językach ludzi? 👅
Trzeba mieć dobrą recepturę na bazę śmietankową, która jest podstawą. U mnie ta receptura już była, można powiedzieć, że odziedziczyłem ją po moich przodkach. Do tego trzeba dodać wypracowany latami schemat działania, doświadczenie i odwagę, aby pójść swoją drogą. Poszukiwanie ciągle nowych inspiracji jest także nieodzownym elementem rozwoju. Ilekroć wyruszam w podróż, moja trasa opiera się o wizyty w lodziarniach rzemieślniczych, czy to są Włochy czy Izrael. Nie da się uzyskać doskonałych smaków, inaczej niż metodą prób i błędów oraz bazując na sprawdzonych produktach. Nie wiem, czy wiesz, ale w naszych lodach wykorzystujemy pistacje z Bronte – jest to pistacja rosnąca na wzgórzu Etny na Sycylii.
Jaki jest sekret tej pistacji?
Pistacje te, nazywane „zielonym złotem Etny” pobierają wszystkie składniki mineralne z bogatej, wulkanicznej gleby. Dlatego też zbierane są raz na dwa lata, aby pobrały możliwie najwięcej tych składników z lawy. Używamy ich do lodów. Zaś pistacje, z których tworzymy nasze autorskie pistacjowe pesto, którego używamy do śniadań, pochodzi z Gazantiep, tureckiej stolicy pistacji. Są drogie, ponieważ zbiera się je miesiąc przed typowym sezonem , są kilkukrotnie mniejsze, ale zdecydowanie bardziej nasycone olejkami eterycznymi, wściekle zielone.
Gdzie jadłeś najlepsze lody na świecie?
Na Sycylii i… u siebie! (śmiech).
A skąd pomysł na śniadania?
Lody, które kręcę, smakują najlepiej tego samego dnia. W polskim klimacie ludzie nie są zainteresowani lodami zimą w takiej skali, jak latem. A ponieważ nie ma mojej zgody na to, aby lody stały za długo w witrynie i traciły na jakości, pomyśleliśmy, aby wprowadzić śniadania – mamy wszystko, co potrzebne no i chcemy, aby ludzie uczyli się tego miejsca.
Co można znaleźć w Waszym menu śniadaniowym?
Mamy jajecznicę na chlebie hokkaido, gofra z bekonem, jajkami sadzonymi i sosem holenderskim (świetne na kaca), tosty francuskie z grillowanymi brzoskwiniami. Moim numerem jeden jest tost z awokado i pesto pistacjowym i burrata podawaną z grillowanymi pomidorkami. Mamy obok świetną piekarnię „Breaking Bread”, od której wykorzystujemy chlebek.
Viceversa, co to?
Viceversa to największa wyszukiwarka wydarzeń w Krakowie!
Miej wszystkie wydarzenia zawsze pod ręką, organizuj spontaniczne wypady ze znajomymi i już nigdy nie przegap niczego ciekawego!
Co myślisz o modzie na lody rzemieślnicze, która panuje od kilku lat?
Wiesz, dużo osób pyta, co myślę o Good Loodzie, a ja się bardzo cieszę, że powstał ponieważ dzięki nim, ludzie nauczyli się jeść lody. Po tym, jak mija im faza na Good Lood , trafiają do nas 😊
Jakie praktyki w Twojej branży uważasz za przegięcie?
Przegięciem jest robienie lodów tylko po to, aby się wyróżnić i aby zrobić hałas, który trwa do momentu, do póki się ich nie skosztuje. Sam miałem parę podejść do lodów o smaku piwa… no i nie, to niestety nie miało prawa bytu, choć brzmiało ciekawie.
Jakie praktyki podziwiasz?
Wytrwałość w trzymaniu jakości. Wbrew pozorom jest to bardzo trudne. Trzeba być zawsze na miejscu i nadzorować pracę całego zespołu. W procedurze bardzo łatwo coś pozmieniać, a tutaj diabeł tkwi w szczegółach. Zdarzało mi się wyrzucić 20 kilogramów lodów przez jakieś przeoczenie. Wyróżnia nas również mocne przywiązanie do dobrej jakości produktów, tak jak wspomniałem o tej pistacji z bronte, tak orzech laskowy tylko w Piemontu i wiem, że inny nie i nie ma dyskusji.
No to na koniec, jak zachęciłbyś naszych czytelników do odwiedzenia Figli?
Słowami, które często słyszę od moich przyjaciół oraz klientów, o tym, że jak spróbowali naszych lodów, to już żadne inne im już nie smakują. Kolejną kwestią jest to, że często łapię się tym, że koszty schodzą na drugi plan. Dla mnie liczy się produkt finalny i zadowolenie klienta, więc porcje u nas są naprawdę ogromne! Wygląda na to, że kieruje mną zasada „serce, nie rozum” 😊
Masz ochotę spróbować Figli? Z aplikacją Viceversa jesteś do przodu aż 20% na rachunku 👌 Ściągnij już teraz!
Przyjeżdża do Ciebie ziomal z innego miasta na weekend? Przyjaciółka z czasów liceum, która jest spragniona wrażeń? Chcesz pokazać swoje miasto od możliwie najlepszej strony? Przychodzimy z pomocą! Opracowaliśmy dla Ciebie plan na dzień w Krakowie, który pozostawi same dobre wspomnienia i nie doprowadzi Cię się na skraj bankructwa. No to jedziemy 🕺
Nie udało Ci się uciec przed zimą do ciepłych krajów? Wyślij na tripa swoje kubki smakowe! Przed Wami przewodnik po najciekawszych azjatyckich smakach w stolicy ze zniżką od Viceversa App!
W czerwcu każdą komórką ciała świętujemy lato. Wijemy wianki i wizje o przyszłości. Chodzimy na bosaka, pijemy wino organiczne, rozkładamy leżaki na kinach plenerowych, pozwalamy, aby zlał nas ciepły, letni deszcz. Czerwiec to życie, a jak życie, to Viceversa! Łapcie rozkład najciekawszych wydarzeń w Krakowie, Warszawie i na Śląsku 🌞
Subscribe to Oberon
Sign up to our newsletters and we'll keep you in the loop.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.