Warszawskie królestwo rumu i kubańskich rytmów - poznajcie "KōHANA Rum & Kitchen"

Warszawskie królestwo rumu i kubańskich rytmów - poznajcie "KōHANA Rum & Kitchen"

Poznajcie miejsce w samym centrum Warszawy, które w upalne, letnie dni przeniesie Was na gorące Karaiby. Rozmawiamy dziś z managerem "KōHANA Rum & Kitchen” o sekretach ich lokalu 🍹

Cześć, wreszcie mam okazję trafić do Waszego karaibskiego królestwa. Muszę przyznać, że prezentuje się całkiem ciekawie na tle tej ponurej, słowiańskiej pogody.

Widzisz, na mnie te daszki w trawy cytrynowej już nie robią wrażenia, ale wiem, że na naszych gościach już tak. Często słyszymy od nich, że to najfajniejszy ogródek w Warszawie. Zawsze jak się robi ciepło, mamy tu istną plażę!

"KōHANA Rum & Kitchen" – co to za miejsce na mapie warszawskiej gastronomii?

KōHANA to nowoczesny, a zarazem klimatyczny koncept, mieszczący się w malowniczej przestrzeni nad samą Wisłą. Można u nas spróbować rumów z każdego zakątka świata, a także autorskich koktajli na ich bazie. W menu znajdziecie między innymi takie perełki jak Canerock z Jamajki, Saint Benevolence z Haiti, Ryoma z Japonii czy Phraya z Tajlandii. Na barze mamy głównie rum, ponad 80 różnych butelek. Ponadto jako jedyni w Polsce posiadamy maszynę do wyciskania trzciny cukrowej.

Uffff, aż żałuję, żeprzyjechałam samochodem. Co można u Was zjeść?

W karcie dań mamy mocne Fusion.Znajdziesz tu zarówno paelle, jak i hawajskie bowle, tacosy, guacamole. Nasikucharze szczycą się nieoczywistymi połączeniami kuchni meksykańskiej,hawajskiej i karaibskiej – ciepłe klimaty są naszym konikiem.

Co Was zainspirowało do tego, aby połączyć te kuchnie?

Podróże to domena właściciela Kohanej, czyli Karola. Jeździ po świecie i smakuje nowych dań, podgląda patenty na nieoczywiste połączenia. Bez tego nie wyobrażamy sobie tworzenia fajnego, autentycznego lokalu. Drobne szczegóły robią dużą różnicę.

Skąd się wzięła nazwa Waszego lokalu?

„Kō” to rodzaj przodka hawajskiej trzciny cukrowej, która jest ceniona za miękkość, dużą zawartość soku w łodygach oraz charakterystyczny, słodki smak. Produkcja rumu z tej odmiany trzciny jest uhonorowaniem dla historii i pasji do tworzenia najczystszych i najlepszych jakościowo rumów na świecie. Zaś „hana” oznacza rodzinę po hawajsku. Połączenie tych wyrazów opisuje dokładnie to, co zobaczysz za naszym barem – zabutelkowaną rodzinę trzciny cukrowej (śmiech).

Piękne! Opowiedz mi w takim razie o Waszych rumach 😊

Rum rumowi nierówny, ale staramy się utrzymywać selekcję na wysokim poziomie. Niektóre potrafią być pomidorowe, w innych czuć karmelek lub oliwkę.

Viceversa, co to?

Viceversa to największa wyszukiwarka wydarzeń w Krakowie!

Miej wszystkie wydarzenia zawsze pod ręką, organizuj spontaniczne wypady ze znajomymi i już nigdy nie przegap niczego ciekawego!

Skąd biorą się te różnice?

Z tego, gdzie i jak ta trzcina była hodowana, ale też czy sam rum powstał z melasy, czyli soku po wyciśnięciu trzciny. Te drugie będą bardziej dojrzałe w smaku i bardziej pomidorowe, mocniej wytrawne. Rumu trzeba się nauczyć. Znane Bacardi czy Capitan Morgan są spirytusowe, dosładzane karmelem i bardzo słodkie. Rum w stylu francuskim, który został wyprodukowany z soku, będzie w porównaniu znacznie bardziej wytrawny i trudniejszy w odbiorze dla osób, które piją rum okazjonalnie.

Masz tutaj swój faworyt wśród tych butelek?

Oczywiście, jest tutaj taki „Millonario”, bardzo dostępny cenowo rum w hiszpańskim stylu. Lubię go za to, że nie jest za słodki, ale tę słodycz czuć. Jest także nuta wytrawności. Jednak nie jestem jakimś zaawansowanym smakoszem, nie da się być we wszystkim. Moją rolą tutaj jest przypilnowanie, aby to było przyjemne miejsce, do którego ludzie chcą wracać. To nasz szef baru tworzy seciki i opowiada o nich gościom w przeciekawy sposób.

Co najbardziej lubisz tu zjeść?

Moim faworytem są burgery z kalmarami i krewetkami. Mamy też świetne tacos z wieprzowiną, salsą mango i one są tak wciągające! Jak zjeść jednego to chcesz więcej. Chwalone przez gości są także nasze bowle, ale to wszystko dzięki szefowi naszej kuchni. Dominik mega pieczołowicie podchodzi do swoich obowiązków i ma bardzo dobry smak. Nasza kuchnia jest świeża. Gdy stąd wychodzisz, jesteś najedzony, ale nie jest Ci ciężko. Taka jest właśnie kuchnia karaibska.

Co najbardziej lubisz w swojej pracy?

No właśnie najbardziej lubię, jak wszystko gra. Samo organizowanie imprez daje mi sporo satysfakcji – to jest cały proces. Trzeba się spotkać, polubić, dogadać menu i inne detale, które sprawią, że ludzie będą zadowoleni. Nieskromnie przyznam, że jesteśmy w tym bardzo dobrzy.

Gdybyś musiał się gdzieś wyprowadzić, który kraj byś wybrał? Meksyk czy Karaiby?

Byłem na Kubie na rajdzie rowerowym i bardzo przypominała mi Polskę lat 90. Cały asortyment w sklepie zamykał się w 40 pozycjach spożywczych. Jednak Kubańczycy radzą sobie z tym, co mają i są szczęśliwi! Gdy w Polsce wychodzi słońce, też jesteśmy 😊

I tym pięknym akcentem zakończymy naszą rozmowę, dzięki wielkie! Następnym razem, wracam do Was na degustację rumu z 30% zniżki od Viceversa i do tego również zachęcam gorąco naszych czytelników.

No items found.
Ze skandalem im do twarzy!

Czy trzeba być skandalistą, żeby chodzić do Skandali? Czego napiłby się Książę Andrzej? Kim jest tajemnicza Jessica? Sprawdźcie jakie historie i sekrety kryją się za barem z Placu Szczepańskiego🍾

Najciekawsze eventy sierpnia by Viceversa

Przebierana impreza w stylu Atomówek, małże Św. Jakuba popite prosecco na śniadanie, koncert w ciemnościach czy joga o zachodzie słońca z widokiem na Wawel? Sierpień w Krakowie da się lubić, zapraszamy do przeglądu najciekawszych wydarzeń miesiąca w artykule i aplikacji📲

Styczniowy rozkład jazdy z Viceversą

Jak dobrze wejść w nowy rok? Najlepiej z przytupem, a my chętnie pomożemy w osiągnięciu tak szlachetnego celu. Styczeń zapowiada się pękać w szwach od eventów, więc nie ma mowy o zimowej nudzie! 🎉

Sign up to our newsletters and we'll keep you in the loop.

Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.