Boska Jola, to nawet nie jest ona. Za to w Boscaioli wybuchnie Wam w twarz włoska energia

Boska Jola, to nawet nie jest ona. Za to w Boscaioli wybuchnie Wam w twarz włoska energia

Ulica Szewska bez niej nie byłaby taka sama. O fenomenie włoskiej knajpy, w której każdy znajdzie coś dla siebie🍝.

Viceversa: Cześć, to na początek - jak się nazywasz i czym się tutaj zajmujesz?

Boscaiola (Sławek) : Cześć, jestem Sławek. Jestem tutaj menedżerem, czyli osobą, która odpowiada za to, żeby zarówno goście, jak i pracownicy czuli się w tej restauracji dobrze i swobodnie.

Byłeś ostatnio na jakimś meczu albo oglądałeś jakieś wydarzenie sportowe, które zwróciło twoją uwagę?

Jestem bardzo mocno związany ze sportem, od najmłodszych lat trenowałem siatkówkę, interesowałem się także piłką nożną, w związku z tym wszystkie wydarzenia sportowe wzbudzają we mnie duże emocje. Te największw związane są z meczami naszej reprezentacji piłkarskiej, bez względu na wynik. One generują bardzo duże “ciśnienie energetyczne”.

Kogo możemy spotkać wchodząc do Waszej restauracji?  

Generalnie w Boscaioli możemy spotkać wszystkich. Cieszymy się, że jesteśmy miejscem, które jest otwarte dla każdego. Każdy może tutaj przyjść, znaleźć w karcie coś dla siebie, poczuć się swobodnie. Jesteśmy casualową restauracją, która jest bardzo lubiana zarówno przez turystów, studentów, jak i mieszkańców Krakowa.

Co Cię jara w codziennym życiu?

Chyba coś, co bywa uważane też za hamulec, czyli pośpiech. Pracuję w restauracji, gdzie cały czas coś się dzieje, na co dzień staram się dostarczać sobie dosyć dużo zajęć i planować wszystko, żeby z każdego dnia wycisnąć jak najwięcej. Teraz dużo czasu pochłania moja dwuletnia córka, także aktualnie mam dużo ruchu w pracy, w domu, dużo sportu, muzyki, spotkań  ze znajomymi, wyjść do restauracji i podróży.

Lokale w Krakowie, gdzie można Cię spotkać?  

Bardzo lubię Boccanerę w zaułku Świętego Tomasza, często można mnie tam spotkać z kieliszkiem Aperola w ręce. Lubię także restauracje, które mają widok na rynek, na przykład Wesele, ze świetną polską kuchnią. Tam często bywam, szczególnie w okresie letnim, w ogródku można złapać troszkę słońca.

Viceversa, co to?

Viceversa to największa wyszukiwarka wydarzeń w Krakowie!

Miej wszystkie wydarzenia zawsze pod ręką, organizuj spontaniczne wypady ze znajomymi i już nigdy nie przegap niczego ciekawego!

Nie żałujesz pieniędzy na...?

Zdecydowanie na podróże i restauracje. Staram się chociaż raz/dwa razy w roku gdzieś polecieć. Przy okazji odwiedzam restauracje, patrzę na nie też ze swojego zawodowego punktu widzenia, także łączę przyjemne z pożytecznym. Podróż to zawsze otwarcie na nowe horyzonty, lubię podglądać, jak to się robi gdzieś indziej.

Z czego jesteście najbardziej dumni tutaj w lokalu?

Myślę, że najbardziej dumny jestem z zespołu, bo tak naprawdę ludzie tworzą restaurację. Zarówno zespół na sali,  jak i barmani i kucharze. To składa się na unikatowy charakter naszej restauracji i na to, że goście chcą do nas przychodzić, że wracają i dzielą się z nami swoimi pozytywnymi opiniami.

Jaka jest historia stojąca za Waszą restauracją?

Boscaiola jest siostrzaną restauracją projektu Mamma Mia, który znajduje się na przy ulicy Karmelickiej, czyli nieopodal stąd. Chcieliśmy dać troszkę więcej przestrzeni gościom, którzy trafiali do Mamma Mii. Mamy bardzo podobne menu. Chcemy dać ludziom miejsce do spędzania czasu przy kieliszku dobrego wina, przy fajnym jedzeniu i przy niezobowiązującej atmosferze.

Jak długo już działacie i jak wyglądały Wasze początki?

Restauracja ma już około 13 lat i jesteśmy ewenementem na ulicy Szewskiej, jesteśmy jedną z niewielu restauracji tutaj. To pokazuje, że jesteśmy mocną pozycją na gastronomicznej mapie Krakowa.

A crème de la crème Waszego lokalu to...?

Ciężko wybrać najlepsze danie z tak świetnej karty. Wydaje mi się, że każdy niezależnie od swoich kulinarnych preferencji znajdzie coś dla siebie. Jesteśmy restauracją włoską, bardzo lubię naszą pizzę i makarony. Natomiast nasza karta zawiera różnorodne pozycje, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Jakaś ciekawostka o Tobie?

Ciekawostka na mój temat jest taka, że chyba w życiu nie przypuszczałem, że zostanę menedżerem restauracji.

To już wszystko, dzięki!

Dzięki!

Gotowanie jest jak jazz, czyli wywiad z Maxem Gotowanko

Według Maxa zwykły ziemniak może konkurować z ekskluzywną truflą. Koniec końców, nie chodzi przecież o ekstrawaganckie potrawy, a o te, które są pyszne! Z wywiadu dowiecie się, skąd czerpać inspirację do nowych, lecz jednocześnie tradycyjnych smaków i na czym polega nowy wymiar gastro spotów 🧑‍🍳

ShoeShine to nowy szewc 2.0,  przekonajcie się sami!

Szewc kojarzy Ci się ze starszym Panem w kanciapie? W ShoeShine czeka na Ciebie dwóch młodych chłopaków, którzy totalnie spełniają się w swojej pasji. Kto wyrusza z nami do spa dla butów? 👞

Faktura na gastro - brać, czy nie brać? Rozmowa z ekspertem + lifehack na kolację na mieście za pół ceny!

Faktura na gastro - brać czy nie brać, oto jest pytanie, które wielu z Was zadaje sobie i swoim księgowym. Z dzisiejszej rozmowy z Tomaszem Stachnikiem – prawnikiem i księgowym, dowiecie się, czy branie faktury na wyjście do restauracji jest zgodne z prawem. Mały spoiler: mamy dobre informacje✌️

Sign up to our newsletters and we'll keep you in the loop.

Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.